Rozdział
Pierwszy
Natalia siedziała nad jeziorkiem
znajdującym się w pobliżu domu na działce i rysowała krajobraz
rozprzestrzeniający się wokół niej. Siedziała na kocyku i podjadała winogrona
prosto z krzewu, tak jak lubiła.
Natalia to dziewczyna wysokiego
wzrostu o szmaragdowym spojrzeniu i brązowych włosach. Jest obiektem westchnień
wielu chłopaków. Dostaje dużo prezentów od swoich wielbicieli. Mimo to nigdy
nie zdecydowała się na związek z żadnym z nich, nawet z najprzystojniejszym i
najpopularniejszym chłopakiem w jej liceum.
Natalia całe dnie spędzała nad
jeziorkiem w swym zaciszu, które odkryła, gdy była małym szkrabem, żeby pobyć w
samotności. Zawsze tam przychodziła, gdy przyjeżdżała do Dziadków do Sobień-
Jezior. Tylko jej siostra o trzy lata starsza, Diana, wiedział a o tym miejscu.
Przychodziła tylko wtedy, gdy miała ją zawołać na obiad czy gdzieś pójść. Tak
to nigdy nie zakłócała siostrze spokoju. Sama też ceniła sobie prywatność.
Diana to dziewczyna wysokiego
wzrostu o błękitnych oczach i kasztanowych włosach. Jest już dorosłą osobą, ale
wciąż mieszka z mamą, młodszą siostrą, z którą ma dobry kontakt, tatą i
bratem. Od niedawna zaczęła pracę w
redakcji, jest początkującą dziennikarką, co było jej marzeniem od dzieciństwa.
-Natka, przepraszam, że ci
przeszkadzam, ale trzeba się już zbierać na zabawę.
-Już? Jak długo tu siedzę?
-Od paru godzin. Chodź szybko coś
zjesz, wystroimy się i jedziemy. Kto wie? Może kogoś ciekawego poznamy?- Diana
zatrzepotała rzęsami.
-Przestań, ja jeszcze nie chcę
mieć chłopaka.
-Przestań! Wszyscy chłopcy za
tobą szaleją, a ty im tylko łamiesz serca. A paru z nich było całkiem całkiem.
Siostry zaczęły się śmiać. Gdy
już doszły do siebie, zebrały rzeczy Natalii i ruszyły do domu.
-Diana, na serio nie jestem
gotowa na związek. Chcę się po prostu trochę rozerwać i zawrzeć nowe
znajomości.
-No dobrze.
Dziewczyny weszły do domu i
zaczęły się szykować na zabawę. Po chwili były już w samochodzie i wraz z mamą
jechały na imprezę do Piwonina. Po godzinie były już na dyskotece i ruszyły na
parkiet. Ich mama w tym czasie szukała
wolnego miejsca na parkingu.
Po chwili wokół sióstr zebrał się
tłum chłopaków. Na widok tego mama zaczęła się śmiać.
-Widzę, że macie partnerów do
tańca.
-Zabawna jesteś mamo.-powiedziała
Natalia.
-Bardzo was przepraszamy panowie,
ale musimy opuścić wasze towarzystwo.- powiedziała Diana.
Zawiedzeni chłopcy odeszli
smutni. Natalii zrobiło się ich żal i już miała do nich wrócić, ale zatrzymała
ją Diana i powiedziała, że znajdą kogoś lepszego. Jak się później okazało-miała
rację.
Siostry ruszyły na parkiet i
zaczęły tańczyć. Po chwili podeszło do nich dwóch przystojnych chłopców.
-Witamy Panie. Czy można was
porwać do tańca?
-Oczywiście.- powiedziała Diana
po czym szturchnęła siostrę.- jestem Diana.
Natalia jest nieśmiałą
dziewczyną. Zawsze miała problem z kontaktami z chłopakami, mimo wszystko była
uważana za najładniejszą „laskę” w szkole.
-Oj... Znowu muszę robić wszystko
za ciebie.-powiedziała naburmuszona Diana.- A to moja śliczna siostra, Natalia.
-Miło nam was poznać.- w końcu
odzyskała głos Natalia.
-jestem Dawid, a to mój brat,
Michał.- przedstawił ich chłopak.
Po chwili zaczęła się zabawa.
Dziewczyny cały czas spędzały czas z nowo poznanymi kolegami. Na koniec
wymienili się numerami telefonów i siostry wraz z mamą wyruszyły w drogę
powrotną. W samochodzie opowiedziały o swoich nowych „sympatiach”. Zaczęła
Diana.
-Ten Michał to takie ciacho.. Ma
tyle samo lat, co ja. Mieliśmy tyle tematów do obgadania.. Szkoda, że ten
wieczór tak szybko minął. A! A jak u ciebie Natka?
-Spoko.
-Tylko tyle? Spoko?
-No tak. Co więcej mam
powiedzieć?
-No jaki ten Dawid jest?
-Jest spoko, ale..
-Ale?
-Nie mamy wspólnych tematów.
Starał się rozkręcić naszą rozmowę, ale nie..
-Oh..- zasmuciła się mama.-
Trudno.
-Przesadzasz.-powiedziała Diana.-
Jest tak samo nieśmiały jak ty. Zobaczysz, że wam się uda. To fajny dzieciak.
-Dzieciak?- westchnęła Natalia.-
Ma tyle samo lat, co ja.
-Oj tam oj tam.- powiedziała
Diana.
Natalia miała dosyć zachowania
siostry i mamy. Ciągle nalegały, żeby znalazła sobie jakiegoś chłopaka. Ona
jednak nie chciała. Czekała na tego jedynego, ale nikt nie chciał tego
zrozumieć.
Na tym temacie skończyły rozmowę
i do końca drogi powrotnej żadna się nie odezwała. Każda zajęła się własnymi
myślami.
Gdy dotarły do domu, od razu
położyły się spać i zasnęły kamiennym snem. Następnego dnia wszystkie trzy
pożegnały się z Dziadkami i wróciły do Warszawy. Zbliżał się koniec wakacji, na
co dziewczyny się nie cieszyły.
Aż do rozpoczęcia roku szkolnego dziewczyny
spędzały czas po za domem ze swoimi znajomymi. Chodziły do klubów,na prywatki,
spacery. Ogólnie rzecz biorąc były bardzo aktywne.
1 września Natalia poszła do
szkoły, a Diana została w domu. Miała jeszcze miesiąc wolnego i szła na
wymarzone studia dziennikarskie.
Licealistka przywitała się ze
znajomymi, poznała plan lekcji na bieżący rok szkolny i już miała wyjść z
budynku, gdy coś zwróciło jej uwagę i się zatrzymała. Przyjaciółki rozejrzały
się bacznie dookoła, ale nic niepokojącego nie zauważyły. Spytały, o co chodzi,
ale ta kazała im się uciszyć. Koleżanki zdziwione popatrzyły po sobie nic nie
rozumiejąc. Nagle Natalia się odezwała.
-Co to za chłopak?
-Który?- spytała Kasia?
-Ten w czarnym garniturze i blond
włosach.
- To Tomek.- powiedziała Monika.-
A co? Spodobał ci się?
-Monia!- powiedziała Natalia.- No
co ty? Po prostu byłam ciekawa. Nie mogę?
-Możesz.- powiedziała Monika. –
Tak pytałam.
Natalia ma dwie przyjaciółki-
Monię i Kasię. Przyjaźnią się od podstawówki i zawsze mogą o wszystkim
porozmawiać i się poradzić.
Monika to dziewczyna średniego
wzrostu o piwnych oczach i miedzianych włosach. Ma chłopaka, Roberta, z którym
jest od roku i świetnie im się wiedzie. Wszystkie dziewczyny zazdroszczą jej
takiego chłopaka oprócz Natalii, która uważa, że Robert nie jest wart jej
przyjaciółki i powinni zerwać. To jest powodem wielu spięć między nimi. Kasia
próbowała załagodzić konflikt, ale to nic nie dało.
Katarzyna to dziewczyna wysokiego
wzrostu o fiołkowych oczach i kruczoczarnych, kręconych włosach. Jest bardzo
wyluzowana w stosunkach z chłopakami, była z wieloma w związku, ale z żadnym z
nich nie przetrwała dłużej niż przez miesiąc. Obecnie jest singlem.
Po chwili przyjaciółki zauważyły,
że Tomek idzie w ich kierunku i macha ręką, więc one zrobiły to samo.
-cześć dziewczyny.- powiedział
chłopak. Zapewne wiecie już jak mam na imię, więc pomińmy tą część.- Tomek
spojrzał na Monikę.
-Oj weź przestań.- powiedziała
śmiejąc się dziewczyna.
-Wy się znacie?- spytała
zaciekawiona Kasia.
-Tak.- powiedział Tomek.–
Mieszkamy naprzeciwko siebie i można powiedzieć, że jesteśmy dobrymi znajomymi
lubiącymi spędzać ze sobą czas.
-A Robert nie jest zazdrosny?-
spytała Kasia.
-No co ty!- powiedział Tomek.-
Jesteśmy przyjaciółmi. Znamy się od dzieciństwa.
-On też lubi Tomka.-powiedziała
Monika.- Są dobrymi kolegami, więc nie ma problemu. Zresztą ma dziewczynę.
-O!- powiedziała zawiedziona
Kasia.- Szkoda..
-Tam między nami to w podstawówce
byliśmy razem.- powiedział Tomek.
-To była tylko zabawa.-
powiedziała Monika.
-Jak tam sobie uważasz.- powiedział
Tomek.- Ja wiem swoje.
-Pff.- powiedziała Monika.
-Olśniło mnie!- powiedziała
Kasia.
Wszyscy spojrzeli na nią
zdziwieni.
-Już wiem gdzie cię widziałam! Na
podwórku Moni! Mieszkasz ze Skorupą!
-Tak, właśnie.- powiedział
Tomek.- Mój tata to wasz wychowawca, Pan Jerzy Skorupczyński.
-Przepraszam za nią.- odezwała
się Natalia.- Nieksący jej się to wyrwało.- Natalia spiorunowała wzrokiem
Kasię.
-Nic się nie stało.- powiedział
Tomek.- Ty zapewne jesteś Natalia.
-Tak.- powiedziała zarumieniona
Natalia.- Znajomi mówią na mnie Natka.
-A ja jestem Kasia.- przerwała
dziewczyna.- Miło mi cię poznać.
Dziewczyna zaczęła flirtować z
nowo poznanym chłopakiem. Zaproponowała mu, że go oprowadzi po szkole, na co
ten się zgodził. Od razu się polubili. Pod czas wycieczki dużo ze sobą
rozmawiali, okazało się, że mają wiele wspólnych zainteresowań i tematów do
rozmów. Na koniec wymienili się numerami telefonów i już planowali kolejne
spotkanie.
Jej przyjaciółki patrzyły na to wszystko z niedowierzaniem. Tomek ma
dziewczynę, co Kasi nie przeszkadzało, bo i tak z nim flirtowała. To już nie
pierwszy raz, gdy chciała odbić komuś chłopaka. Co najgorsze- zawsze jej się
udawało, ale po chwili nudziła jej się „zdobycz” i szukała nowej ofiary.
Natalii i Monice nie podobał się sposób bycia przyjaciółki, no ale co miały
zrobić? Nie mogły jej zakazać. Kiedyś próbowały z nią o tym porozmawiać, co
skończyło się kłótnią.
Dziewczyny pożegnały się z
Tomkiem i i ruszyły do parku na spacer by w spokoju odpocząć i porozmawiać
przed nowym rokiem szkolnym. Gdy przyjaciółki oddaliły się wystarczająco daleko
od budynku, Monika zaczęła krzyczeć na Kasię.
-Czy ty nie rozumiesz słów „ma
dziewczynę”?
-O co ci chodzi?- spytała Kasia.-
A tak przy okazji- nie wiedziałam, że masz takich przystojnych kolegów.-
mrugnęła Kasia.
W Monice aż wrzało. Gdyby Natalia
jej nie przytrzymała to ta rozmowa mogłaby się źle skończyć. Dziewczyna
trzymała w objęciach koleżankę i starała się ją uspokoić. Natomiast drugą
starała się przekonać, żeby przeprosiła, ale ta nie wiedziała za co.
-Gdybyś okazała choć trochę
skruchy!- powiedziała już nie co spokojniej Monika.
-Dobrze, przepraszam.-
powiedziała bez entuzjazmu Kasia.- Nie wiem o co ta cała afera.
-Tomek to mój dobry kolega.-
powiedziała zrozpaczona Monika.- Co on sobie pomyślał? Jak ja mu po tym
wszystkim spojrzę w oczy? Muszę go unikać.
-Przesadzasz.- powiedziała
Natalia. A do Kasi.- Obiecaj, że nie będziesz się więcej do niego zalecać.
-Dobrze.- powiedziała Kasia.-
Naprawdę przepraszam cię Monia. Jeżeli ci zależy to mogę go przeprosić.
-Niee.- powiedziała Monika.- Nie
powinnam tak od razu histeryzować.
-Nom.- powiedziała Natalia.- No
to co? Idziemy na lody? Ja stawiam.
-Dobra.-powiedziały dziewczyny i
ruszyły do najbliższego sklepu.