-Zgadłaś.-powiedziała Weronika.-
Z Robertem.
Monika nie wytrzymała i uderzyła
Weronikę w twarz. Ta zaczęła płakać i przepraszać.
-Ty ladacznico!- krzyczała
Monika.- Jak mogłaś?!
-Od dawna chciałam ci powiedzieć-
próbowała się usprawiedliwić Weronika.
-Ciszej.- powiedziała Natalia.-
Nie wszyscy muszą wiedzieć.
-Nie dość, że zdradzałaś Tomka to
jeszcze zabrałaś mi Roberta!- krzyczała Monika.
-Nie wiem jak to się stało..-
powiedziała cicho Weronika.
-Od jak dawna to trwa?- spytała
Monika.
-Od paru miesięcy…- powiedziała
Weronika.- Naprawdę próbowałam z tym skończyć!
Kasia i Natalia przysłuchiwały
się rozmowie i nie mogły uwierzyć w to co słyszały. Robert? ten wspaniały,
kochający chłopak? Nie… To musi być pomyłka.
-Widzę.- powiedziała z sarkazmem
Kasia.
-A ty nie lepsza!- powiedziała
Weronika.- Chciałaś mi odbić chłopaka.
-Już go nie chcę.-powiedziała
Kasia.
-A ty Monika jakbyś poświęcała
więcej czasu Robertowi to by tak się nie skończyło.- powiedziała Weronika. Jak
każdy facet potrzebuje czułości i uwagi.
-Przecież w szkole widziałyśmy
jak się przytulali.- powiedziała Natalia.
-To pozory.- powiedziała
Weronika.- Uzgodniliśmy, że nikomu nie powiemy.
Monika zaczęła płakać. Dwóch
facetów, których kochała- okazali się zdrajcami. Nie mogła uwierzyć, że jej
szczęśliwy związek z Robertem od paru miesięcy utrzymywał się na kłamstwie. A
ona tak go kochała i oddawała mu siebie całą! Racja, więcej czasu spędzała z
przyjaciółkami, ale dla chłopaka też znajdywała czas. Po za tym chodziła na
treningi przygotowawcze do konkursu. Od małego jeździ na koniu, sprawia jej to
frajdę. Trenuje także tenis i siatkówkę. Jest naprawdę wysportowaną dziewczyną
w tych dziedzinach.
nagle kierowca autobusu
zapowiedział stację końcową. Przyjaciółki
rozejrzały się i zauważyły, że są daleko od swoich domów. Wysiadły z
transportu i powoli ruszyły w drogę powrotną. Natalia obejrzała się za siebie i
zobaczyła, że Weronika siedzi na przystanku i płacze. Zrobiło jej się żal
dziewczyny, ale potem pomyślała, że dobrze jej tak. Ma, co chciała.
Pod wieczór Natalia wróciła do
domu. Nie witając się z rodziną, ruszyła na górę do swojego pokoju. Tam głośno
włączyła muzykę i położyła się na łóżku. Po do jej drzwi zapukali rodzice i
weszli do pokoju.
-Co się stało?
-Nic.
Rodzice znacząco na siebie
popatrzyli. Wiedzieli, że jak ich córeczka włączy głośno muzykę to znaczy, że
coś się stało. W ten sposób Natalia dawała sygnał, że chce porozmawiać i się wyżalić. wtedy oni przychodzili i
wysłuchiwali ją.
-Robert to najgorsza świnia jaką
znam.- powiedziała Natalia.
-Czemu?
-Na boku spotykał się z inną
dziewczyną.
-Z kim?
-Z Weroniką.
-Co?!
-Znacie ją?
-To córka mojego
współpracownika.-powiedział tata.
-Ah…
-Czy ona nie ma przypadkiem
chłopaka?
-Już nie. Dzisiaj z nią zerwał.
-Czemu?
-To długa historia.
Natalia szczegółowo opowiedziała
wszystkie wydarzenia minionego dnia krok po kroku. W miarę jak bardziej
zagłębiała się w sytuację tym rodzice bardziej nie mogli uwierzyć. Jak tacy
porządni chłopcy mogli to zrobić? A ta na pozór niewinna Weronika? Jak mogła
odbić chłopaka swojej koleżanki?
Po skończeniu rozmowy wszyscy
poszli spać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz