Przyjaciółki jeszcze chwilę
postały w stołówce i ruszyły w kierunku salo, w której miały mieć następną
lekcję. Tam spotkały Monikę z Robertem. Przytulali się do siebie i wyglądali
tak słodko…!
-Sorry, że wam przeszkadzamy
gołąbeczki.- powiedziała Kasia.-Ale musimy porwać na chwilę Monię.
-Zaraz przyjdę.- powiedziała
Monika i pocałowała chłopaka.
Dziewczyny pociągnęły
przyjaciółkę w stronę łazienki.
-Co chciałyście?- spytała
Monika.- Mój książę na mnie czeka.
-To zaczeka.- powiedziała Kasia.-
Organizuję w sobotę w domu imprezę.
-Będą twoi rodzice?- spytała
Natalia.
-Oczywiście, że nie.- powiedziała
Kasia.- Wyjeżdżają na cały weekend, więc chata cała wolna dla mnie. Czemu
miałabym z tego nie skorzystać?
-Babski wieczór?- spytała
Natalia.
-Niee…- powiedziała Kasia.- No co
ty. Będą też chłopcy.
-Bez alkoholu?- spytała z
nadzieją w głosie Natalia.
-Natka, Natka…-powiedziała kręcąc
głową Monika.- Musisz się jeszcze wiele nauczyć.
-Oczywiście, że będzie alkohol.-
powiedziała Kasia.- Bez tego nie ma imprezy.
-To ja nie idę.- powiedziała
Natalia.
-Nie przyjdziesz sama to zrobimy
to siłą.- powiedziała Monika.
-Przyjdę.- powiedziała z
niechęcią Natalia.
-Grzeczna dziewczynka.-
powiedziała Kasia.- To rozpowiedzmy wszystkim, że u mnie w sobotę o
siedemnastej, ok.?
-To do roboty!- powiedziała
Monika.
Dziewczyny wyszły z łazienki i
każda ruszyła w inną stronę i rozpowiadała o imprezie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz