Translate

wtorek, 6 sierpnia 2013

Rozdział Szósty (część 1)

Następnego dnia w szkole panowała miła atmosfera. Wszyscy pamiętali imprezę u Kasi. Tyle się wydarzyło…
Po wyjściu Roberta. Weroniki i Tomka, zaczęła się prawdziwa zabawa. Muzyka była włączona na cały regulator, ciągle dokładano jedzenie i picie. Wszyscy szaleli. tańczyli i śmiali się. ludzie zapewnili mnóstwo atrakcji na przykład kto zje najwięcej pizz XXL. Były też konkursy z nagrodami w postaci słodyczy, czy śmiesznych przedmiotów typu mopa.
Gdy impreza dobiegała końca, wszyscy dostali prezenty.
Na przerwie między lekcjami Monika i Natalia stały z Tomkiem i Kasią.
-Przestańcie!- nie wytrzymała Monika.
-Kto?- spytała Natalia.                             
-Kasia i Tomek.
-Co robimy?- spytał Tomek.
-Przytulacie się.- powiedziała Monika.
-Co w tym złego?- spytała Kasia.
-Halo, niedawno zerwałam z Robertem!- powiedziała Monika.
-Wiem…- powiedział Tomek.- I dlatego nie możemy być szczęśliwi?
-Przesadzasz.- powiedziała Natalia.
-Sorry…- powiedziała Kasia.
-To ja przepraszam..- powiedziała Monika.
Po szkole cała czwórka poszła nad Wisłę. Chcieli się poopalać i rozluźnić. Od razu po przyjściu zdjęli ciuchy i weszli do lodowatej wody. Wzdrygnęli się i zaczęli śmiać. Gdy już się przyzwyczaili, zaczęli się bawić. Oblewali się wodą, chlapali na prawo i lewo. Ogólnie rzecz biorąc- zachowali się dziecinnie.
Nie wiadomo skąd Tomek wytrzasnął piłkę plażową, którą nastolatkowi grali w siatkówkę. Jak się później okazało zabrał ją chłopcu.
Gdy już im się znudziła zabawa, wyszli z wody, rozłożyli koce i zaczęli się opalać. Nagle Kasia stanęła nad brzegiem Wisły tyłem do nich i otuliła się rękoma jak by było jej zimno. Wiatr rozwiewał jej jasne włosy. Tomek podszedł do niej i ją delikatnie objął. Dziewczynie ciekły łzy po twarzy. Była smutna, a zarazem szczęśliwa. Odwróciła się do chłopaka i wtuliła się w niego.
-Co się stało?- spytał cicho chłopak.
-Cieszę się, że z wami jestem…- powiedziała Kasia.- Przy was zapomniałam o…
-O kim?- spytała Monika.
-O rodzicach..- powiedziała płacząc Kasia.
-Co z nimi?- spytała przerażona Natalia.
-Dowiedziałam się, że jestem z Domu Dziecka..- powiedziała Kasia.
-Jak to?- spytali zszokowani.
Kasia przestała płakać i po chwili milczenia odezwała się.
-Z tego co się dowiedziałam, to od razu po porodzie trafiłam do sierocińca. Opiekowały się mną siostry zakonne. Gdy miałam pięć lat zostałam zaadoptowana. Myślałam, że są moimi biologicznymi rodzicami, ale nie… Dzisiaj rano jakaś kobieta zadzwoniła do mnie i podała się za moją matkę. Chciała się spotkać, ale powiedziałam, że się zastanowię.
-Tak mi przykro..- powiedziała Monika.
-Nie potrzebnie…- powiedziała Kasia.
-Mówiłaś o tym rodzicom?- spytała Natalia.
-Jeszcze nie.- powiedziała Kasia.- Są zajęci.
Nastąpiła niezręczna chwila ciszy. Przerwał ją Tomek.
-Powinnaś pójść na to spotkanie.
-Sama nie pójdę.
-To będziemy cię wspierać całą paczką.- powiedziała Monika.
-Dzięki.- powiedziała ze łzami w oczach Kasia.- Nie chcę się nad sobą użalać… Ani waszej litości..
-Ogarnij się!- krzyknęła Natalia.- Jesteśmy przyjaciółmi, wspieramy się!
Wszyscy przytulili się i poczuli bezpiecznie. Zrobiło im się żal Kasi.

Dziewczyna jeszcze dzisiaj zadzwoniła do kobiety i umówiła się z nią na Starówce przy Pizza Hut o osiemnastej. Paczka spotkała się pod domem Kasi wcześniej i ruszyli na miejsce. Tam kręciło się wiele osób. Młodzi stali i czekali. Okazało się, że mieli jeszcze dwadzieścia minut, więc poszli kupić lody.

12 komentarzy:

  1. Haha, super, bardzo faje opowiadanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. dzieki ;) przeczytalas cale? zaobserwujesz?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy blog i wpis :)
    Czekam na kolejny rozdział :)

    Zapraszam do mnie: http://by-zyc-musisz-chwytac-dzien.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. dzieki. ;) przeczytalas wszystko od poczatku? zaobserwuujesz?

    OdpowiedzUsuń
  5. super opowiadanie
    zapraszam do mnie http://violetta-y-leon-leonetta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jest tak źle, ale z tymi dialogami... mogłabyś zamienić 'powiedziała', 'powiedział' na jakieś inne słowa, które je zastąpią, bo ciągle się to powtarza. I tak jakoś wszystko szybko się dzieje. Raz jest wesoło a chwila dramatu szybko mija i opisy za to u Ciebie są krótkie.

    OdpowiedzUsuń
  7. wiem.. dzięki.przeczytalas cale? zaobserwowalas?

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  9. rozdzialik boski czekam na nexta!!!!!!!!! :)
    A przy okazji zapraszam do mnie
    http://billy-unger-love-story.blogspot.com
    liczę na komentarze

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę przyznać, że nawet ciekawe :D
    Czytałam tylko dwa posty, więc nie znam dokładnie historii, ale jak będę miała więcej czasu to skuszę się na całość : )

    http://kama-moja-historia-thinspirations.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń