Następnego dnia w szkole panowała
miła atmosfera. Wszyscy pamiętali imprezę u Kasi. Tyle się wydarzyło…
Po wyjściu Roberta. Weroniki i
Tomka, zaczęła się prawdziwa zabawa. Muzyka była włączona na cały regulator,
ciągle dokładano jedzenie i picie. Wszyscy szaleli. tańczyli i śmiali się.
ludzie zapewnili mnóstwo atrakcji na przykład kto zje najwięcej pizz XXL. Były
też konkursy z nagrodami w postaci słodyczy, czy śmiesznych przedmiotów typu
mopa.
Gdy impreza dobiegała końca,
wszyscy dostali prezenty.
Na przerwie między lekcjami
Monika i Natalia stały z Tomkiem i Kasią.
-Przestańcie!- nie wytrzymała
Monika.
-Kto?- spytała
Natalia.
-Kasia i Tomek.
-Co robimy?- spytał Tomek.
-Przytulacie się.- powiedziała
Monika.
-Co w tym złego?- spytała Kasia.
-Halo, niedawno zerwałam z
Robertem!- powiedziała Monika.
-Wiem…- powiedział Tomek.- I
dlatego nie możemy być szczęśliwi?
-Przesadzasz.- powiedziała
Natalia.
-Sorry…- powiedziała Kasia.
-To ja przepraszam..- powiedziała
Monika.
Po szkole cała czwórka poszła nad
Wisłę. Chcieli się poopalać i rozluźnić. Od razu po przyjściu zdjęli ciuchy i
weszli do lodowatej wody. Wzdrygnęli się i zaczęli śmiać. Gdy już się
przyzwyczaili, zaczęli się bawić. Oblewali się wodą, chlapali na prawo i lewo.
Ogólnie rzecz biorąc- zachowali się dziecinnie.
Nie wiadomo skąd Tomek wytrzasnął
piłkę plażową, którą nastolatkowi grali w siatkówkę. Jak się później okazało
zabrał ją chłopcu.
Gdy już im się znudziła zabawa,
wyszli z wody, rozłożyli koce i zaczęli się opalać. Nagle Kasia stanęła nad
brzegiem Wisły tyłem do nich i otuliła się rękoma jak by było jej zimno. Wiatr
rozwiewał jej jasne włosy. Tomek podszedł do niej i ją delikatnie objął.
Dziewczynie ciekły łzy po twarzy. Była smutna, a zarazem szczęśliwa. Odwróciła
się do chłopaka i wtuliła się w niego.
-Co się stało?- spytał cicho
chłopak.
-Cieszę się, że z wami jestem…-
powiedziała Kasia.- Przy was zapomniałam o…
-O kim?- spytała Monika.
-O rodzicach..- powiedziała
płacząc Kasia.
-Co z nimi?- spytała przerażona
Natalia.
-Dowiedziałam się, że jestem z
Domu Dziecka..- powiedziała Kasia.
-Jak to?- spytali zszokowani.
Kasia przestała płakać i po
chwili milczenia odezwała się.
-Z tego co się dowiedziałam, to
od razu po porodzie trafiłam do sierocińca. Opiekowały się mną siostry zakonne.
Gdy miałam pięć lat zostałam zaadoptowana. Myślałam, że są moimi biologicznymi
rodzicami, ale nie… Dzisiaj rano jakaś kobieta zadzwoniła do mnie i podała się
za moją matkę. Chciała się spotkać, ale powiedziałam, że się zastanowię.
-Tak mi przykro..- powiedziała
Monika.
-Nie potrzebnie…- powiedziała
Kasia.
-Mówiłaś o tym rodzicom?- spytała
Natalia.
-Jeszcze nie.- powiedziała
Kasia.- Są zajęci.
Nastąpiła niezręczna chwila
ciszy. Przerwał ją Tomek.
-Powinnaś pójść na to spotkanie.
-Sama nie pójdę.
-To będziemy cię wspierać całą
paczką.- powiedziała Monika.
-Dzięki.- powiedziała ze łzami w
oczach Kasia.- Nie chcę się nad sobą użalać… Ani waszej litości..
-Ogarnij się!- krzyknęła
Natalia.- Jesteśmy przyjaciółmi, wspieramy się!
Wszyscy przytulili się i poczuli
bezpiecznie. Zrobiło im się żal Kasi.
Dziewczyna jeszcze dzisiaj
zadzwoniła do kobiety i umówiła się z nią na Starówce przy Pizza Hut o
osiemnastej. Paczka spotkała się pod domem Kasi wcześniej i ruszyli na miejsce.
Tam kręciło się wiele osób. Młodzi stali i czekali. Okazało się, że mieli
jeszcze dwadzieścia minut, więc poszli kupić lody.
Haha, super, bardzo faje opowiadanie.
OdpowiedzUsuńdzieki ;) przeczytalas cale? zaobserwujesz?
OdpowiedzUsuńCiekawy blog i wpis :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział :)
Zapraszam do mnie: http://by-zyc-musisz-chwytac-dzien.blogspot.com/
dzieki. ;) przeczytalas wszystko od poczatku? zaobserwuujesz?
OdpowiedzUsuńsuper opowiadanie
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://violetta-y-leon-leonetta.blogspot.com/
Nie jest tak źle, ale z tymi dialogami... mogłabyś zamienić 'powiedziała', 'powiedział' na jakieś inne słowa, które je zastąpią, bo ciągle się to powtarza. I tak jakoś wszystko szybko się dzieje. Raz jest wesoło a chwila dramatu szybko mija i opisy za to u Ciebie są krótkie.
OdpowiedzUsuńwiem.. dzięki.przeczytalas cale? zaobserwowalas?
OdpowiedzUsuńTak, przeczytałam całe i zaobserwowałam :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńrozdzialik boski czekam na nexta!!!!!!!!! :)
OdpowiedzUsuńA przy okazji zapraszam do mnie
http://billy-unger-love-story.blogspot.com
liczę na komentarze
Fajne :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że nawet ciekawe :D
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko dwa posty, więc nie znam dokładnie historii, ale jak będę miała więcej czasu to skuszę się na całość : )
http://kama-moja-historia-thinspirations.blogspot.com/